Orędownik słowa i teatru
Gustaw Holoubek był aktorem wybitnym. Jak mało kto potrafił przekazać sens tekstu, wagę myśli. I choć zagrał w kilkudziesięciu filmach, to nade wszystko cenił teatr: jako miejsce zmagań ze słowem i bastion świata marzeń.
Kiedy mówimy Gustaw Holoubek, to od razu na myśl nam przychodzą Mickiewiczowskie „Dziady" w reżyserii Kazimierza Dejmka wystawione na scenie Teatru Narodowego w Warszawie i zdjęte z afisza przez ówczesne władze, co stało się zaczynem studenckiego buntu w marcu 1968 r. Skojarzenie jest silne, zwłaszcza że 6 marca minęło 11 lat od śmierci aktora i 51 od sprzeciwu środowisk inteligenckich wobec reżimu Gomułki i PRL-owskich włodarzy. W ub. roku została wznowiona książka Małgorzaty Terleckiej-Reksnis „Holoubek. Rozmowy" będąca zapisem wielu spotkań dziennikarki z mistrzem sceny. A ponieważ rozmowy „toczyły się niespiesznie w różnych miejscach, latach, sytuacjach i kontekstach", powstał nie tylko wielowymiarowy portret aktora, ale także przenikliwy obraz powojennej Polski widzianej oczami artysty cieszącego się uznaniem i autorytetem. Także tam odnajdziemy wykładnię Holoubka na temat teatru, mocy słowa wypowiadanego ze sceny i aktorskich zmagań z materią tekstu. Jako przykład aktor podaje Mickiewiczowskie „Dziady" i swoją rolę Gustawa-Konrada, który w „Wielkiej Improwizacji" mówi:
„Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi!
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie:
Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,
A słowa myśl pochłoną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta